
Kim jesteś i jaką rolę pełnisz w SolveQ?
Mam na imię Mateusz i jestem fullstack developerem – z naciskiem na MERN stack – chociaż nie ograniczam się tylko do niego. W programowaniu kocham to, że mogę zrobić „coś” – w zasadzie z niczego i mogę tego dokonać w każdym języku/technologii i na wiele różnych sposobów. W SolveQ zajmuję się głównie backendem, chociaż frontendowcy na pewno mogą ponarzekać, na to że spamuję ich swoimi pomysłami i propozycjami. Dodatkowo, sprawdzam też zadania rekrutacyjne kandydatów do firmy i pomagam przy przeprowadzanych z nimi rozmowach technicznych.
Jaki zestaw umiejętności technicznych powinien posiadać backend developer w SolveQ?
Bardzo mocno stawiamy na przejrzystość kodu, tak żebyśmy mogli bezstresowo ze sobą współpracować, ale także, aby potencjalnie inne osoby, które dłubałyby w naszych projektach za x lat, były w stanie się w nich odnaleźć. Dlatego ważne, aby kod był opisowy i w prosty sposób rozwiązywał rzeczywiste problemy. Można się spodziewać od nas sporej ilości pytań z zakresu paradygmatów programowania i architektury oprogramowania.
Poza tymi czysto technicznymi, jakie umiejętności według Ciebie są jeszcze przydatne w pracy programisty?
Bez dwóch zdań doceniamy otwartość i chęć uczenia się nowych rzeczy. Zdarza nam się zadać trudniejsze pytanie kandydatowi, wcale nie oczekując, że na nie poprawnie odpowie (a nawet bylibyśmy bardzo zdziwieni). Przy takim pytaniu staramy się naprowadzać i tłumaczyć pewne rzeczy. Zamiast ścisłej technicznej wiedzy, to pytanie pozwoli nam ocenić umiejętność kojarzenia i reakcję kandydata na coś nowego i zobaczyć czy jest tym właściwie zainteresowany. Dlatego, gdy ktoś odpowiedział źle na kilka pytań wcale jeszcze nie oznacza, że nie będzie do nas pasował.
Niektórzy programiści, czasem nawet Ci z dłuższym stażem, uważają, że nie są wystarczająco kompetentni w swojej dziedzinie. Jakie działania mogliby podjąć, aby nabrać pewności siebie?
Jak SolveQ może im w tym pomóc?
Jest to zjawisko powszechne, chociaż często wynika to nie z faktów, a z naszej subiektywnej oceny samych siebie. W SolveQ zachęcamy do aktywnego brania udziału w projektowaniu naszych rozwiązań i wygłaszaniu swoich opinii, nawet jeśli na pierwszy rzut oka mogą się nam (wygłaszającym je) wydać niegodne. Wyznajemy zasady:
- Junior też może mieć czasami lepszy pomysł od seniora
- Najgorszy pomysł wypowiedziany na głos i przedyskutowany jest lepszy od najlepszego przemilczanego pomysłu.
- Rozważenie różnych możliwości jest fantastyczną okazją do nauki.
Który z naszych benefitów lubisz najbardziej? A który ciebie najbardziej zaskoczył?
Najbardziej zadowolony jestem z naszej opłaty krokowej. Wiadomo, że jeśli przeliczymy godziny spacerów w miesiącu na ten dodatek, to nie będzie z tego kokosów, ale jako zachęta dla kogoś, kto i tak chce zadbać o swoje zdrowie – fantastyczny benefit. Zwłaszcza, że co miesiąc publikujemy na specjalnym kanale odczyty z krokomierzy i można to podpiąć pod pewien rodzaj zdrowej rywalizacji: Nie chce mi się dzisiaj wychodzić… no ale X miał tyle kroków ostatnio… nie mogę być gorszy od „somsiada”… Co do zaskoczenia, to na pewno zaskoczony jestem kwotami z referal systemu. Nasz Head of HR ewidentnie lubi rozdawać firmowe pieniądze 🙂